W niedzielę 11 grudnia w Przysusze na Mazowszu PiS ma ogłosić swój program dla rolników. Z naszych informacji wynika, że PiS zaprezentuje tam Kodeks Rolny, czyli szeroką ustawę o rolnictwie. Zawarto w nim między innymi pomysł powołania nowej instytucji - rzecznika rolników.
Kodeks Rolny
Jan Krzysztof Ardanowski (61l.), były minister rolnictwa, a dziś doradca prezydenta Andrzeja Dudy przyznaje, że nie wie, czego się spodziewać po niedzielnej konwencji w sprawie rolnictwa, bo ku jego zdziwieniu to, co zostanie tam zaprezentowane jest autorskim projektem Janusza Wojciechowskiego (68l.), polityka PiS, obecnie europejskiego komisarza ds.rolnictwa i rozwoju wsi. - Z tego, co wiem Ministerstwo Rolnictwa nie brało udziału w przygotowaniach tego programu. I dziwi mnie to – mówi.
Prezes powinien przeprosić
Na konwencji może się też pojawić jakaś forma przeprosin za „piątkę dla zwierząt”, którą to PiS ostro sobie wśród rolników nagrabił. - Najlepiej by było, gdyby prezes zrobił to osobiście, bo wiadomo, że to był jego pomysł i on parł do jego realizacji. Ale nie wiadomo, czy się na to zdobędzie. Jest do tego namawiany – mówi nam polityk PiS, dobrze zorientowany w sprawach rolnictwa.
Jan Krzysztof Ardanowski uważa, że przeprosiny to warunek rozpoczęcia odbudowywania zaufania wśród rolników. - W sferze symbolicznej powinny być przeprosiny za „piątkę dla zwierząt”, bez udawania, bez kluczenia, tylko powiedziane wprost, najlepiej przez prezesa Kaczyńskiego, bo to on był twarzą tej ustawy – mówi nam Ardanowski. - Od tego zależy odzyskanie zaufania rolników i do PiS, i do kolejnych ministrów rolnictwa – dodaje.
Piątka dla zwierząt
„Piątka dla zwierząt” to nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt, uchwalona we wrześniu 2020 roku. Nowelizacja zakładała m.in. zakaz hodowli zwierząt futerkowych, ograniczenie uboju rytualnego i zwiększała kompetencje organizacji walczących o prawa zwierząt. Te zmiany zostały mocno oprotestowane zarówno przez hodowców zwierząt futerkowych, jak i przez rolników. „Piątkę” krytykował także ówczesny minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, który w efekcie musiał pożegnać się ze stanowiskiem. Ostatecznie przepisy nie weszły w życie. Ustawa po poprawkach Senatu, utknęła w zamrażarce sejmowej.
Rolnicy chcą konkretów
Jan Krzysztof Ardanowski podkreśla jeszcze, że rolnicy oczekują od PiS także jasnego stanowiska wobec polityki europejskiej, która w obecnej formie niesie dla rolnictwa mnóstwo niebezpieczeństw. - Kolejna sprawa, która w programie dla rolnictwa powinna się znaleźć to także konkretne działania gospodarcze. Musimy odejść od polityki kolejnych dotacji unijnych, które są coraz bardziej zbiurokratyzowane i niezrozumiałe, a przejść do polityki, która pozwalałaby rolnikom utrzymywać się na godnym poziomie z ich własnej pracy, a nie z dopłat. Do tego potrzeba jednak szeregu rozwiązań – mówi. - Zamiast propagandy musi być konkret – podkreśla.