Karol Nawrocki w Sednie Sprawy: Nie wyślę polskich żołnierzy na Ukrainę

i

Autor: Youtube.com/screen

Mocne słowa

Karol Nawrocki o śmierci Barbary Skrzypek. "Żyjemy w Polsce, która nie szanuje prawa"

2025-03-18 7:40

Kandydat na prezydenta Karol Nawrocki odniósł się do sprawy śmierci Barbary Skrzypek, która budzi wiele emocji, zwłaszcza wśród polityków PiS. Jarosław Kaczyński wprost stwierdził, że kobieta jest pierwszą ofiarą śmiertelną "demokracji walczącej". Co na ten temat sądzi prezes IPN?

Barbara Skrzypek, wieloletnia współpracowniczka prezesa PiS, zmarła w sobotę. Potwierdzając tę informację w TV Republika Jarosław Kaczyński zasugerował, że za jej śmierć odpowiedzialni są prokuratorzy, którzy w środę, 12 marca, przesłuchiwali ją - w charakterze świadka - w śledztwie ws. spółki Srebrna. Przesłuchanie prowadziła prok. Ewa Wrzosek, która zapewniła w poniedziałek, że Skrzypek i jej pełnomocnik nie zgłaszali żadnych uwag co do przebiegu przesłuchania, a samo przesłuchanie miało odbyć się w przyjaznej atmosferze. Z kolei politycy PiS zwracali uwagę na fakt, że w przesłuchaniu nie mógł wziąć udziału pełnomocnik Skrzypek.

Nawrocki - pytany w poniedziałek wieczorem w RMF24, czy zgadza się ze słowami szefa PiS, który nazwał w poniedziałek Skrzypek "pierwszą ofiarę śmiertelną demokracji walczącej" - odpowiedział, że Skrzypek zapłaciła "najwyższą cenę" za to, że żyjemy dziś w - jak stwierdził - "demokracji warczącej".

- Ja mówię o "demokracji warczącej", bo żyjemy dziś w Polsce, która nie szanuje prawa, podważa decyzje, wyroki Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego, w której prokuratura jest wykorzystywana do wulgarnych działań politycznych. Sam jestem tego przykładem i moi współpracownicy, a nawet nie moi współpracownicy, tylko podwykonawcy Muzeum II Wojny Światowej sprzed wielu lat, których osobiście blisko nie znam - powiedział Nawrocki, były dyrektor muzeum.

Przyznał, że "nie zna kontekstu ani postępowania policyjnego czy prokuratorskiego, ale wie, gdzie żyjemy”.

Przesłuchanie i śmierć Barbary Skrzypek

W niedzielnym oświadczeniu pełnomocnik Skrzypek, mec. Krzysztof Gotkowicz przekazał, że "12 marca 2025 r. o godz. 9.45 stawił się z panią Barbarą Skrzypek w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, jako pełnomocnik świadka w tzw. sprawie dwóch wież".

- Prokurator prowadzący przesłuchanie jeszcze na korytarzu odmówił dopuszczenia mnie do czynności. Następnie po wejściu do gabinetu uzasadniłem potrzebę uczestnictwa adwokata jako pełnomocnika. M.in. wskazałem na zły stan zdrowia świadka oraz obecność dwóch pełnomocników zawiadamiającego, co dodatkowo mogło być odczytywane przez świadka jako element presji. Po mojej wypowiedzi pani Barbara Skrzypek również osobiście przedstawiła swoje problemy zdrowotne – napisał w oświadczeniu Gotkowicz.

Dodał, że "po kolejnej odmowie prokuratora, niedopuszczony do czynności przesłuchania, ok. godz. 10.30 opuścił gabinet prokuratora".

- Następnie oczekiwałem na świadka w pobliżu Prokuratury, aż do końca czynności o godz. 15.00 - zaznaczył Gotkowicz.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Skiba poinformował w poniedziałek, że z protokołu przesłuchania Skrzypek wynika, iż rozpoczęło się ono 12 marca o godz. 10, a zakończyło o godz. 14.40; w jego trakcie była zarządzona kilkunastominutowa przerwa. Jak poinformował, przesłuchanie Skrzypek nie było rejestrowane; takiego wniosku nie było od żadnej ze stron.

- Z niedowierzaniem, z zaskoczeniem i ze zdumieniem dowiedzieliśmy się o śmierci świadka, Barbary Skrzypek. O zdarzeniu dowiedzieliśmy się w późnych godzinach wieczornych 15 marca - poinformował prok. Skiba.

Przekazał, że o śmierci Barbary Skrzypek nie była poinformowana ani prokuratura, ani policja.

- Zwłoki zostały przewiezione bezpośrednio do zakładu pogrzebowego - dodał.

Jak zaznaczył Skiba, po tym, gdy prokuratura dowiedziała się o śmierci Skrzypek, przesłuchano przedstawicieli jej rodziny "na okoliczności, w jakich doszło do zgonu, jak również zostało zabezpieczone ciało".

- Ze wstępnych informacji wynikających z protokołów przesłuchania członków rodziny nie wynika, żeby twierdzili oni, iż do śmierci przyczyniły się działania osób trzecich - powiedział rzecznik prokuratury okręgowej.

Skiba relacjonował, że pełnomocnik Skrzypek chciał uczestniczyć w jej przesłuchaniu, motywując to jej stanem zdrowia: koniecznością noszenia okularów i podenerwowaniem związanym z przesłuchaniem.

- Z zapisów protokołów wynika, że prowadząca postępowanie prok. Ewa Wrzosek na podstawie art. 87 par 3 nie dopuściła do przesłuchania jako pełnomocnika świadka pana adwokata. Zarządzenie zostało odnotowane w protokole ze wskazaniem, że udzielono ustnego uzasadnienia, jak również poinformowano w protokole, że drogą pocztową wydane zostanie zarządzenie i będzie mógł je odebrać drogą pocztową adwokat, z uzasadnieniem i pouczeniem odnośnie możliwego przesłuchania - powiedział Skiba.

W poniedziałek po południu z pełnomocnikiem Skrzypek spotkał się prezydent Andrzej Duda. Jak podała kancelaria prezydenta, podczas rozmowy poruszono m.in. kwestię braku zgody prokuratury na dopuszczenie pełnomocnika do przesłuchania Skrzypek.

Barbara Skrzypek, znana w środowisku partyjnym PiS jako "pani Basia", współpracowała z Jarosławem Kaczyńskim przez ponad 30 lat. Pełniła kluczowe funkcje, w tym m.in. szefowej kancelarii czy dyrektora biura prezydialnego PiS. Odpowiadała za układanie kalendarza prac Jarosława Kaczyńskiego, umawianie spotkań czy pilnowanie istotnych dokumentów. Była także pełnomocniczką Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, głównego udziałowca spółki Srebrna, mającego odpowiadać za budowę wieżowców Srebrna Tower w centrum Warszawy.

W naszej galerii zobaczysz, jak zmieniała się Barbara Skrzypek:

Sonda
Czy uważasz, że śmierć Barbary Skrzypek miała związek z przesłuchaniem przez prokuraturę?
Barbara Skrzypek nie żyje. Była bliską współpracowniczką Jarosława Kaczyńskiego
Super Express Google News
Autor:
Express Biedrzyckiej - seria DOBRZE POSŁUCHAĆ
Niegodne zachowanie KACZYŃSKIEGO? Wykorzystywanie tragedii w kampanii. EXPRESS BIEDRZYCKIEJ