Mateusz Morawiecki zanim został szefem rządu był prezesem Banku BZ WBK. Zarabiał krocie, a mimo to zrezygnował z funkcji, by objąć gorzej płatną funkcję w polskim rządzie. Został ministrem, wicepremierem, a potem premierem rządu RP. Książka Piotra Gajdzińskiego, pt. „Delfin. Mateusz Morawiecki” sugeruje, że Mateusz Morawiecki wziął odchodząc z banku odprawę. Informacjom tym kategorycznie zaprzeczyła Kancelaria Premiera:
„KPRM: W związku z informacjami odwołującymi się do nieopublikowanej jeszcze książki Piotra Gajdzińskiego informujemy, że PMM nie otrzymał odprawy po odejściu ze stanowiska Prezesa Banku Zachodniego WBK”.