Mariusz Kamiński

i

Autor: Tomasz Radzik Mariusz Kamiński

Kamiński zbeształ opozycję. Gejowskie seks party porównał do... manifestacji kobiet

2020-12-09 13:11

Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński bierze udział w sejmowej komisji, która debatuje o interwencji policji podczas ostatnich manifestacji Strajku Kobiet. Podczas obrad skrytykował opozycję za to, że bezprawnie rozbijała kordony policji oraz niesprawiedliwie oskarża funkcjonariuszy o nadużywanie siły. Przy okazji nawiązał do głośnej sprawy gejowskiego seks party z udziałem węgierskiego europosła.

Według relacji RMF24 szef MSWiA zaatakował parlamentarzystów, uczestniczących w protestach przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. – Pandemia jest jedynym powodem działań policji na protestach; nikt pod jej szyldem nie zwalcza jakichkolwiek poglądów – oznajmił Mariusz Kamiński.

Minister stwierdził, że posłowie opozycji nadużywają swoich mandatów. – Nie można uniemożliwiać wykonywania czynności służbowych innym funkcjonariuszom, jakimi są policjanci. Nie macie prawa znieważać policjantów, rozszczelniać kordonów – grzmiał w Sejmie Kamiński.

Express Biedrzyckiej - Ryszard Czarnecki: Gowin rozmiękczył stanowisko rządu

Według Kamińskiego działania policji podyktowane są wyłącznie koniecznością przestrzegania obostrzeń epidemicznych. Przytoczył on przykład niedawnego wydarzenia w Brukseli, gdzie policja interweniowała w związku z organizacją seks-party. – Czy był to nalot na klub homoseksualistów i brutalna akcja policji przeciwko mniejszościom seksualnym? Nie. Tylko i wyłącznie względy epidemiczne spowodowały, że policja belgijska interweniowała w tym miejscu – stwierdził minister.

Zobacz także: Czarnek napisał do Rydzyka. Oszałamiające słowa. Będzie afera?