W niedzielę (24 listopada) w czasie konwencji środowisk prawicowych odbyła się prezentacja kandydata obywatelskiego, który ma startować w wyborach prezydenckich 2025. Szef IPN Karol Nawrocki uzyskał poparcie Prawa i Sprawiedliwości. Jednak w mediach zaczęły pojawiać się pogłoski, że do wyborów, które odbędą się wiosną przyszłego roku, nastąpi jeszcze zmiana, a Nawrocki zostanie zastąpiony innym kandydatem, na którego postawi PiS. O te doniesienia został przez wPolsce24 zapytany prezes Jarosław Kaczyński. Polityk zdecydowanie odniósł się do tych wieści: - To jest gra nieczysta, nieładna i ciągnąca się już od dłuższego czasu. Nic to z nami wspólnego nie ma, nie ma żadnego zamysłu odnoszącego się do zmiany kandydata - podkreślił z całą pewnością prezes PiS.
Kaczyński wprost o tym, co musiałoby się zdarzyć, by wymienić Nawrockiego
Jarosława Kaczyński wskazał też, co musiałby się zadziać, by w tym planie doszło do zmian. Zaznaczył jednak, że to bardzo mało prawdopodobne, a byłoby spowodowane wręcz czymś tragicznym i bardzo nieprzewidywalnym:
Musiałoby się coś stać, jakaś tragedia, coś zupełnie nieprzewidzianego. Ale oczywiście nie zakładamy tego, to są jakieś tam promilowe szanse na, nie daj Boże, jakieś nieszczęścia, w przeciwnym wypadku żadnej zmiany nie będzie - podsumował.
Reporterka telewizji zapytała też Jarosława Kaczyńskiego o to, jak ocenia prekampanię Karola Nawrockiego. Wszak kandydat obywatelski, który ma poparcie PiS, już ruszył na spotkania z wyborcami. Zdaniem prezesa Prawa i Sprawiedliwości wszystko idzie "nadspodziewanie dobrze", a do tego, jak przyznał Kaczyński, widać bardzo duże zainteresowanie Karolem Nawrockim.
PiS dumał nad wyborem kandydata
Przypomnijmy, że w PiS niemal do ostatniego momenty nie było jasne, kto zostanie kandydatem na prezydenta. W grze były takie nazwiska znanych polityków jak: były minister edukacji Przemysław Czarnek, europoseł Tobiasz Bocheński, czy były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Przeprowadzono szereg badań i analiz, które miały pomóc w decyzji i wskazaniu, kogo poprzeć w wyborach prezydenckich.
CZYTAJ: Polacy nie znali kandydata PiS. Mamy nowe badania