Homowpadka Przemysława Czarnka została przypomniana akurat teraz, gdy stał się członkiem rządu. Jeden z internautów postanowił przytoczyć słowa Czarnka o małżeństwach jednopłciowych. Kontrowersyjny polityk podczas jednego z wykładów wypalił bowiem, że: "coś takiego w przyrodzie w ogóle nie występuje". "Prostuję: w przyrodzie w ogóle nie występują małżeństwa, a homoseksualny seks można zaobserwować nawet wśród psów i kotów" - tak do tych słów odniósł się jeden z użytkowników Twittera. Drwinom z ministra nie było końca. "Ale może choć śluby kościelne występują w przyrodzie?", "Idąc tokiem myślenia Czarnka, małżeństwa są nienaturalne, bo w przyrodzie nie występują" - kpili internauci. Co ciekawe, jedna z użytkowniczek Twittera zdradziła, że jej pies był... gejem. Podobnie zresztą jak kot autora wpisu.
ZOBACZ TAKŻE: Potworna perspektywa Beaty Szydło! WSYPIE kolegów, by UNIKNĄĆ KARY?