Jak czytamy w oficjalnym komunikacie podpisanym przez Zagórowskiego, bezpośrednią przyczyną złożenia rezygnacji jest rozpętana przez liderów związkowych fala bezprzykładnej nienawiści i agresji wobec jego osoby.
- Nienawiść ta była budowana od wielu miesięcy i podsycana przez cały okres kilkunastodniowego strajku - twierdzi prezes JSW.
Jego zdaniem, najistotniejszą kwestią jest zakończenie strajku i powrót górników do pracy. Według odchodzącego prezesa JSW podpisane w piątek porozumienie ze stroną społeczną przyniesie spółce znaczne oszczędności, rzędu 280-300 mln zł rocznie.
- Niedosyt budzi jedynie brak jasnego zdefiniowania zasad pracy kopalń w soboty. Najważniejsze jest jednak przywrócenie stabilizacji sytuacji spółki, a pracę kopalni w cyklu sześciodniowym wymusi w najbliższym czasie ekonomia - uważa Zagórowski.
Przypomnijmy, że od 28 stycznia trwał w kopalni strajk. Dzięki ubiegłotygodniowemu porozumieniu został on zawieszony. O losach Zagórowskiego zdecyduje wtorkowa rada nadzorcza. Jej członkowie wybiorą też nowego szefa.
Zobacz: Górnicy wyrzucili prezesa. Jarosław Zagórowski ODEJDZIE, ale stawia WARUNKI!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail