Aleksandra Dulkiewicz

i

Autor: EAST NEWS Aleksandra Dulkiewicz

Konflikt w PO, czy polityczna strategia? "Powtórka z Komorowskiego"[WYWIAD]

2019-07-01 6:27

Prezydent Gdańska jest bardzo popularna, również Rafał Trzaskowski nie jest politykiem anonimowym. A więc porównanie do Andrzeja Dudy nie jest adekwatne. Bardziej widziałbym tu inną strategię, podobną do tej, jaką przyjęła PO przed wyborami 2010 roku. Wówczas sondowano szanse Bronisława Komorowskiego i Radosława Sikorskiego, który był jego konkurentem. Zorganizowano wtedy coś w rodzaju prawyborów. Oczywiście nie były to prawybory dokładnie takie, jak w USA. Chciano jednak wtedy wywołać jak najwięcej zamieszania i szumu. Co przekłada się na popularność partii - powiedział dziennikarzowi "SE" medioznawca, dr Piotr Łuczuk.

„Super Express”: - Platforma Obywatelska szuka kandydata na prezydenta. Donald Tusk lansuje prezydent Gdańska, Aleksandrę Dulkiewicz. Grzegorz Schetyna prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Konflikt w opozycji, czy przemyślana strategia?

- dr Piotr Łuczuk:- Wydaje się, że oba scenariusze są prawdopodobne. Jeden scenariusz zakłada, że na linii Schetyna-Tusk zaiskrzyło i to bardzo ostro. A my widzimy tego następstwa. W tym kontekście popieranie przez Tuska Dulkiewicz i przez Schetynę Trzaskowskiego może być pokłosiem tego konfliktu. Drugim scenariuszem jest polityczna strategia.

– Czyli szukanie „liberalnego” Dudy?

– Nie do końca. Prezydent Gdańska jest bardzo popularna, również Rafał Trzaskowski nie jest politykiem anonimowym. A więc porównanie do Andrzeja Dudy nie jest adekwatne. Bardziej widziałbym tu inną strategię, podobną do tej, jaką przyjęła PO przed wyborami 2010 roku. Wówczas sondowano szanse Bronisława Komorowskiego i Radosława Sikorskiego, który był jego konkurentem. Zorganizowano wtedy coś w rodzaju prawyborów. Oczywiście nie były to prawybory dokładnie takie, jak w USA. Chciano jednak wtedy wywołać jak najwięcej zamieszania i szumu. Co przekłada się na popularność partii.

– Teraz miałoby być podobnie?

- Sam fakt, że o tym rozmawiamy świadczy, że coś jest na rzeczy. Pani Dulkiewicz i pan Trzaskowski bardzo się od siebie różnią. Pytanie na ile dochodzi przy tej okazji do próby zbicia kapitału i jest to gra opozycji, a na ile efekt wspomnianego sporu na linii Schetyna i Tusk. Bo tarcia między obydwoma kandydatami są widoczne.

- Aleksandra Dulkiewicz i Rafał Trzaskowski są dość podobnymi kandydatami, jeśli chodzi o poglądy. Oboje rządzą dużymi miastami, cieszą się w nich sporym poparciem. Jednak mówimy nie o wyborach parlamentarnych, a prezydenckich. Tu głosuje cała Polska, liberalizm światopoglądowy zarówno Trzaskowskiego, jak i Dulkiewicz może być obciążeniem. Czy nie lepiej byłoby postawić na kogoś bardziej neutralnego w kwestiach światopoglądowych?

- W wyborach samorządowych głosy w dużych miastach rozłożyły się na korzyść PO. Wybory prezydenckie będą faktycznie zupełnie inne. Proszę zwrócić uwagę, że nawet kandydaci partii skrajnie lewicowych często wygładzali swoje programy wyborcze, aby dostosować się do wyborców. Dlatego kwestie światopoglądowe mogą być kulą u nogi i mogą negatywnie wpłynąć na wynik kandydatów opozycji.