Prezydent naraża swój prestiż?
Ostatnim rzeczywistym członkiem MKOl z Polski była zmarła w 2018 r. Irena Szewińska (+72). Jej mąż jest zaskoczony obecną decyzją PKOl. – Pan prezydent nie ma najmniejszych szans, by zostać wybranym do MKOl. Nie powinien narażać swojego prestiżu podejmując takie starania, bo szans nie ma – powiedział nam Janusz Szewiński (83 l.).
Co o ewentualnej pracy głowy państwa w MKOl sądzi były prezydent Bronisław Komorowski? – To nie jest łatwy moment, przechodzenie od rzeczywistości prezydenckiej do post prezydenckiej, gdyż nasza ojczyzna byłych prezydentów nie rozpieszcza, jeśli chodzi o kwestie emerytalne. Rozumiem pana prezydenta, że stara się o dodatkowy zarobek. Pytanie, czy członkostwo w MKOl jest najlepsze dla polityka, gdyż pracują tam sportowcy – mówi Komorowski.
Prezydent Duda: „Nie będę prowadził kampanii". Czy wycofuje się z polityki?
Prezydencka emerytura
Byli prezydenci dostają do końca życia prezydencką emeryturę. Andrzej Duda może liczyć na 13,5 tys. zł brutto. Według Bronisława Komorowskiego to niewiele, bo Polska należy do krajów, w których byli prezydenci muszą dorabiać np. jeżdżąc z wykładami za granicę. – Uważam, że powinni zarabiać tyle, żeby już nie musieli dorabiać – twierdzi były prezydent. A ile powinni dostawać? – Na przykład tyle, ile jest na Słowacji – dodaje nasz rozmówca. Sprawdziliśmy, że aktualnie renta prezydencka na Słowacji wynosi ok. 16,5 tys. zł brutto. ABR, KS