- Zarobki sędziów będą powiązane ze stażem pracy - powiedział dziś minister sprawiedliwości na konferencji o wielkich zmianach czekających sądownictwo. Jak obiecuje szef resortu sprawiedliwości, "reforma wprowadzi zasadę równości zawodu sędziowskiego i stworzy dla wszystkich jednakowe szanse rozwoju zawodowego. Podwyższeniu ulegnie wynagrodzenie szeregowych sędziów. Znikną rażące dysproporcje w zarobkach, wyrażające się obecnie tym, że różnica wynagrodzeń sędziów o jednakowym stażu może sięgać ponad 4 000 zł". To nie koniec. Sądy mają być "bliżej ludzi". Co trzeci sędzia w Polsce jest dziś prezesem, przewodniczącym wydziału albo pełniącym inne biurokratyczne funkcje. Wielu obywateli dzieli od najbliższego sądu ponad sto kilometrów. Wprowadzimy zmiany, dzięki którym sędziowie zamiast zarządzać, będą sądzić, a obywatele uzyskają dostęp do sądu nawet we własnym telefonie. To fundamentalne zmiany, które całkowicie zmienią polskie sądownictwo – mówił Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Dalsza część artykułu pod postem
Opozycja jest nieprzychylna zmianom. - Pod pozorem reorganizacji struktury sądów, nastąpi proces weryfikacji sędziów przez upolitycznioną i nielegalną neoKRS i usunięcia tych twardo na gruncie konstytucji i broniących prawa obywateli do sądów wolnych od nacisków politycznych - pisze na Twitterze Kamila Gasiuk Pihowicz (38 l.).
Wciąż czekamy na reakcje środowiska sędziowskiego, które dziś rano już niepochlebnie wyraziło się o złożeniu do Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej (62 l.) wniosku o zgodność konstytucji z Konwencją o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.