Aleksander Kwaśniewski do dziś cieszy się dużą sympatią większości Polaków, mimo że od lat nie sprawuje urzędu prezydenta RP. Dzięki ogromnemu doświadczeniu i możliwości poznania politycznego świata od podszewki wiele osób chętnie słucha jego opinii.
Były prezydent postanowił wypowiedzieć się temat tegorocznych wyborów. Początkowo nie chciał ujawniać swoich preferencji, bowiem dla niego udział w głosowaniu to bardzo intymna sprawa.
- Głosowanie to jedna z najbardziej intymnych rzeczy w ludzkim życiu. Rozgrywa się anonimowo, za kotarą. Jak żona ma inne poglądy, to można trochę skłamać kogo się wybrało – mówił jakiś czas temu w Toruniu.
Jak się okazuje, Aleksander Kwaśniewski zmienił nieco zdanie na ten temat i postanowił uchylić rąbka tajemnicy na temat swojego wybory listy. Choć nie ma jeszcze całkowitej pewności, ma pewne preferencje.
- Ja głosuję w okręgu warszawskim. Jeżeli chodzi o wybory do senatu to sprawa jest jasna - wybieram Magdalenę Biejat. To młoda, energiczna kobieta, która jest bardzo zdolnym politykiem. Z kolei w wyborach do sejmu mam jeszcze dylemat. Moim kandydatem będzie lider listy Lewicy Adrian Zandberg lub mój były pracownik Piotr Gadzinowski – stwierdził w czasie spotkaniaa "Polska OdNowa" organizowanym przez przedstawicieli Wydziału Nauk o Polityce i Bezpieczeństwie UMK.
Jednocześnie były prezydent stwierdził, że do wyborów zostało jeszcze trochę czasu, dzięki czemu zdąży wszystko przemyśleć.