Wstrząsające szczegóły wybuchu w kopalni Pniówek. Morawiecki i Niedzielski ujawniają

Mateusz Morawiecki i Adam Niedzielski udali się do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, gdzie trafiło 10 poparzonych górników. Jak podkreślali, rozmawiali o sposobach leczenia, jakie otrzymają poszkodowani. Premier zapewnił też rodziny zmarłych oraz najbardziej poszkodowanych, że mogą liczyć na pomoc państwa. Opisał też dramatyczne wydarzenia w kopalni Pniówek.

Sprawdź: Tak mieszka Lech Wałęsa. Jego dom to LUKSUS? A gdzie tam! Będziesz w szoku! [ZDJĘCIA]

W naszej galerii zobaczysz, co działo się w kopalni Pniówek po wybuchu metanu.

- Trwa akcja weryfikacyjna i analiza warunków w miejscu, z którego trzeba ruszyć w dwóch różnych kierunkach z ekipą ratowniczą po to, żeby poszukać tych ratowników, którzy wrócili po pierwszym wybuchu po swoich kolegów, po swoich braci górników. To analiza jeszcze nie została zakończona. Wiemy tylko, że te zapory techniczne, które powinny zadziałać, zadziałały – mówił premier.

Z kolei Adam Niedzielski zapytany o to, ile osób zostało przyjętych do szpitala, powiedział, że w tej chwili jest ich 10. Początkowo to było 11 osób, jednak jedna osoba, pierwsza, jaka została przetransportowana do szpitala, zmarła o 2:40 wskutek licznych, głębokich poparzeń. Jak zdradził minister zdrowia, 96 proc. ciała uległo poparzeniom. Mimo szybkiej akcji transportu helikopterem medycznym, nie udało się uratować mężczyzny. Adam Niedzielski powiedział także, że 4 osoby są na oddziale intensywnej terapii, a 4 z kolei są w na tyle dobrym stanie, że mogą korzystać z komór hiperbarycznych. Zapewnił także, ze wszyscy poszkodowani mają w placówce doskonałe warunki, a szpital wykorzystuje najnowocześniejsze metody leczenia oparzeń, jak opatrunki owodniowe czy specjalistyczne operacje.