Kinga Duda zabrała głos podczas wieczoru wyborczego swego ojca, tuż po ogłoszeniu sondażowych wyników II tury wyborów prezydenckich. - Niezależnie od tego, kto wygra te wybory, chciałabym zaapelować do państwa o to, żeby nikt w naszym kraju nie bał się wyjść z domu. Niezależnie od tego, w co wierzy, jaki ma kolor skóry, poglądy, jakiego kandydata popiera i kogo kocha. Wszyscy jesteśmy równi i wszyscy zasługują na szacunek - mówiła córka prezydenta. Po raz kolejny zdanie Kingi Dudy mogliśmy usłyszeć po tym, gdy Trybunał Konstytucyjny wydał decyzję ws. aborcji.
Co ciekawe, to jedyny tweet córki prezydenta. Jednak jeszcze ciekawsze jest to, że Kinga Duda obserwuje na Twitterze... Tomasza Lisa. To o tyle dziwne, że w 2015 roku między ówczesnym kandydatem Prawa i Sprawiedliwości a redaktorem naczelnym "Newsweeka" doszło do ostrego spięcia.
Kinga Duda na Twitterze obserwuje 79 osób. Z kolei jej konto obserwuje 8 868 osób.