Aleksiej Nawalny

i

Autor: Wikipedia Commons

Tylko u nas

K. Kurczab - Redlich o śmierci Nawalnego "To oczywiste, że o wszystkim zdecydował Putin"

2024-02-18 16:23

Krystyna Kurczab-Redlich nie ma najmniejszych wątpliwości, że Aleksiej Nawalny został zabity. Znawczyni Rosji i popularnej pisarki nie przekonują oficjalne komunikaty o zakrzepicy jako przyczynie śmierci uwięzionego opozycjonisty. - Był osobistym wrogiem Putina. Wielokrotnie mu się naraził - mówi Kurczab-Redlich w specjalnej rozmowie dla "Super Expressu".

"SE": Nie ma wątpliwości, że Aleksander Nawalny został zabity?

Krystyna Kurczab Redlich, znawczyni Rosji, pisarka: Jednoznacznie widać, że to zabójstwo. Poprzedniego dnia brał udział w kolejnej rozprawie procesowej, która była transmitowana. Żartował i wyraźnie nie był w złej formie. Przyczyną śmierci miał być zakrzep, a to można stwierdzić tylko po sekcji zwłok. Nie wiadomo też, gdzie teraz jest ciało opozycjonisty, nie wydano go matce Nawalnego. Istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że został zabity już w czwartek, jeszcze nie wiadomo, w jaki sposób. Władze chcą odwlec w czasie wykrycie prawdziwej przyczyny śmierci, nie pokazując teraz ciała.

Jeżeli to mord polityczny, to na polecenie Władimira Putina?

To oczywiste. Nawalny był osobistym wrogiem Putina. Wielokrotnie mu się naraził. Szczególnie, kiedy na własną rękę przeprowadził śledztwo dotyczące własnego otrucia i udało mu się udowodnić udział funkcjonariuszy FSB w tej sprawie. Śledzili go przez wiele lat, pokazał to wszystko czarno na białym. Ujawniał i dokumentował ogromną korupcję na różnych poziomach władzy. Tworzył filmy dokumentalne, w których pokazywał ogromne posiadłości Dmitrija Miedwiediewa i Władimira Putina.

Ta śmierć ma związek z nadchodzącymi wyborami prezydenckimi w Rosji? Władimir Putin będzie ponownie ubiegał się o prezydenturę. Oczywiście, wiadomo z jakim efektem, bo o demokratycznych wyborach nie ma mowy.

Oczywiście, że wybory są tym bardziej oddalonym celem. Mogło też jednak chodzić o rozpoczynającą się Monachijską Konferencję Bezpieczeństwa. Głos miała tam zabrać żona Nawalnego, a na konferencję nie został zaproszony, kolejny już raz, Putin. Stosunek Zachodu do niego jest totalnym policzkiem. Przypomnę, że w 2007 roku właśnie w Monachium wygłosił słynną mowę, w której wypowiedział wojnę wobec jednobiegunowego świata. Zapowiedział, że Rosja będzie tym drugim biegunem, równoważącym wpływy Stanów Zjednoczonych. Cała sprawa śmierci Nawalnego pozostaje wielką tajemnicą i w ujawnionych faktach nie odpowiada temu, co jest przekazywane przez Kreml.

Jaki wpływ śmierć Nawalnego będzie miała na rosyjską opozycję?

A co ma pan na myśli mówiąc: „rosyjska opozycja”?

Nie chodzi oczywiście o jakieś zorganizowane, silne struktury, bo tych nie ma, ale raczej o rząd dusz nad tymi, którzy nie chcą przywództwa Putina.

Nawalny docierał tylko do tych, którzy chcieli znaleźć o nim wiadomości. Ta liczba malała. Dla potężnej rzeszy Rosjan - a teraz widać ich było, gdy składali kwiaty np. pod pomnikiem ofiar stalinowskich represji, wielu zostało aresztowanych - dla nich był nadzieją. Wierzyli, że gdyby wreszcie zabrakło Putina, to Nawalny wyjdzie z łagru i mógłby mieć szanse nawet na wyborcze zwycięstwo. Tą nadzieją żyły miliony ludzi. Nikt nie wie, ilu dokładnie. A co do prawdziwej politycznej rosyjskiej opozycji, to ona działa, ale na emigracji. Jej faktycznym liderem pozostaje Michaił Chodorkowski.

Poniżej zobaczysz galerii zdjęć Aleksieja Nawalnego:

RAPORT: Koniec NATO i wojna z Rosją? - gen. Polko komentuje słowa Trumpa
Sonda
Czy obawiasz się, że Rosja zaatakuje Polskę?
Listen on Spreaker.
Nasi Partnerzy polecają