- Od 2015 r. prowadziliśmy śledztwo i gromadziliśmy dowody w tej sprawie. W ostatnim czasie uzyskaliśmy opinię biegłego z zakresu informatyki. Trzeba było przebadać materiał zabezpieczony dwa lata temu. Chodzi o nośniki, na których znajdowały się materiały pornograficzne z udziałem nieletnich. Jest także jeden film z udziałem zwierząt i jeden z przemocą. Prokurator zdecydował o postawieniu zarzutów. Chodzi o posiadanie i rozpowszechnianie treści pornograficznych - mówi "SE" Marcin Saduś z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
To już trzecia podobna sprawa, w którą zamieszany jest Piotr T. W 2007 r. był podejrzewany o pedofilię, zatrzymany przez policję, zarekwirowano mu komputery, ale nie usłyszał żadnych zarzutów. Z kolei w 2015 r. w mieszkaniu speca od marketingu policja zabezpieczyła komputer, a także jego telefon. - Musiałbym być zboczeńcem, żeby mieć coś takiego u siebie. I kompletnym idiotą. Albo mi ktoś coś podrzucił, albo próbował podrzucić. Włamano mi się na internetowe konto. Przysyłano SMS-y z groźbami i hasłami "ty pedofilu". Zgłaszałem sprawę policji, ale sprawców nie znaleziono - mówił nam wtedy Piotr T. Okazało się, że sprawa sprzed dwóch lat nie została umorzona, ale zawieszona.
Piotr T. był w przeszłości doradcą do spraw wizerunku Mariana Krzaklewskiego (67 l.), Michała Kamińskiego (45 l.), Andrzeja Leppera (+57 l.) i Janusza Palikota (53 l.). W 2014 r. wyjechał do Azji i planował małżeństwo z młodziutką Kambodżanką Sa Na. Do kraju przyjechał w ostatnich dniach. W planach miał wizytę u rodziny i prowadzenie kilku szkoleń.
POLECAMY:
Marszałek Senatu do rezydentów: „Nie myślcie o pieniądzach”
Piotr T. ekspert od wizerunku może trafić do aresztu. Jest wniosek
Marta Kaczyńska: Osiągnięcia PiS doceniane przez elity finansowe