Żenujące przedstawienie
- Oceniam to exposé jak najgorzej, bo nie powinno mieć ono miejsca. Morawiecki, jako najdłużej urzędujący premier III RP, zakpił sobie z wyniku wyborów. Dobry obyczaj polityczny i kultura polityczna zostały zachwiane. To, co widzieliśmy w ostatnich tygodniach, to było żenujące przedstawienie - skomentował wydarzenia w Sejmie Adam Traczyk.
Morawiecki będzie teraz szeregowym posłem. Ekspert: użyczył twarzy porażce PiS!
- Wydawałoby się, że dla PiS exposé będzie okazją do zarysowania kontrwizji do rządów właściwej koalicji, która się zawiązała i powoła rząd Donalda Tuska. Czy to się udało? Mam wątpliwości. Morawiecki rzucił kilka bon motów oraz kilka nowych haseł, np. o dochodzie gwarantowanym. Ale musimy na to exposé spojrzeć w pakiecie z przemówieniem Jarosława Kaczyńskiego. Kiedy Morawiecki mówił, że trzeba zakończyć wojnę polsko-polską, Kaczyński zarzucił zdradę Polski wszystkim, którzy nie są jego wyznawcami. Z tego nie wyłania się spójny przekaz. Po wysłuchaniu przemówień nie jesteśmy bliżej określenia strategii politycznej PiS na najbliższe lata. Słuchając posłów tego ugrupowania, nie widzę u nich refleksji na temat tego, co stało się w wyborach. Wszystko przypomina stypę, podczas której o zmarłym źle się nie mówi. Nie wiemy, czy PiS będzie opozycją bardziej konstruktywną, czy będzie totalną opozycją, jak sugerowałoby wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego - mówi dyrektor organizacji More in Common Polska.
Solidarna Polska odcina się od PiS?
- Dodatkowo w poniedziałek rano poseł PiS Janusz Kowalski zatweetował, że „przechodzą do opozycji”. Nie wiem, czy jako PiS, czy jako Solidarna Polska. I nie wiem, do opozycji wobec czego? Czy jeszcze rządu Mateusza Morawieckiego? A może Kowalski wyprzedził wydarzenia, antycypując porażkę w głosowaniu? To by sygnalizowało odcięcie się Solidarnej Polski od PiS i manifestację samodzielności politycznej ugrupowania Zbigniewa Ziobry. To też zwiastuje zawirowania w szeregach Zjednoczonej Prawicy, co nie ułatwi sformułowania jednolitej strategii komunikacyjnej wobec rządu Donalda Tuska - dodaje Traczyk.