Komandor Dura stanowczo o rakiecie pod Bydgoszczą. "Polskie terytorium zostało zaatakowane" [RAPORT ZŁOTOROWICZA]

2023-05-29 7:59

16 grudnia 2022 roku polskie terytorium zostało zaatakowane ze strony Federacji Rosyjskiej rakietą - mówi komandor Maksymilian Dura, ekspert ds. wojskowości z Defence24, w programie "Raport Złotorowicza" Jana Złotorowicza. Komandor Dura zwraca też uwagę, że Polska nie została poinformowana o tym, że taka rakieta leci, bo "nie stworzono systemu alarmowania ludności cywilnej o tym, że jest zagrożenie z powietrza".

Bachmut ciągle walczy?! Komandor Dura o sytuacji w Ukrainie [RAPORT ZŁOTOROWICZA]

"Raport Złotorowicza" o rakiecie pod Bydgoszczą. Dlaczego jej nie szukano?

O rakiecie, która spadła pod Bydgoszczą, przyczynach i skutkach tego wydarzenia dla Polski, a także o tym, dlaczego tej rakiety nie szukano, rozmawiał Jan Złotorowicz, pierwszy zastępca redaktora naczelnego "Super Expressu", z komandorem Maksymilianem Durą z Defence24, w programie "Raport Złotorowicza". Wcześniej panowie omówili aktualną sytuację na froncie wojennym w Ukrainie, zwłaszcza w kontekście walk w Bachmucie. Gospodarz programu pytał, jakie wnioski powinniśmy wyciągnąć z tej przerażającej sytuacji. - Jesteśmy państwem frontowym. Rakieta, która 300 kilogramów materiałów mogłaby przenosić, wleciała w polską przestrzeń powietrzną, rozbiła się pod dużym polskim miastem, szczęśliwie w lesie. A my nawet nie wiedzieliśmy, że miała miejsce taka sytuacja! - dodał Złotorowicz.

Maksymilian Dura: Polskie terytorium zostało zaatakowane 16 grudnia 2022 roku

Komandor Maksymilian Dura podkreślił, że sprawa rakiety pod Bydgoszczą wymaga szczegółowego wyjaśnienia, bo sytuacja jest bardzo poważna. Ekspert zauważył, że ten incydent ujawnił, że Polska nie ma skutecznego systemu przeciwrakietowego.

Polskie terytorium 16 grudnia 2022 roku zostało zaatakowane ze strony Federacji Rosyjskiej rakietą. Myśmy nie wiedzieli, czy tych rakiet będzie więcej, czy będzie mniej. Czy one uderzą w Warszawę, czy uderzą w hub, który zabezpiecza Ukrainę w okolicach Rzeszowa. Myśmy tego nie wiedzieli. I co się stało? No nic się nie stało. I to jest najgorsze. Po pierwsze, rakieta nie została zestrzelona, co jeszcze można by zrozumieć, ponieważ my takich systemów (przeciwrakietowych - red.) nie mieliśmy, ale mogliśmy mieć i myślę, że to jest najważniejsza rzecz - mówił komandor Maksymilian Dura w "Raporcie Złotorowicza".

Komandor Dura: Polska nie ma skutecznego systemu przeciwrakietowego

Komandor Dura przypomniał, że Polska odmówiła skorzystania z pomocy Niemiec, kiedy państwo to proponowało nam system obrony przeciwlotniczej. - Myśmy odmówili i efekt był tego taki, że kilkanaście dni później po tej odmowie rakieta wleciała, chociaż mogła zostać zestrzelona. To jest najważniejszy powód. Myśmy naszym mówieniem, że my sobie damy radę, spowodowali, że ta rakieta mogła wlecieć i wleciała bezkarnie i co więcej, te rakiety mogą nadal wlatywać, bo nadal nie zbudowano systemu, który by nas przed tym zabezpieczył - podkreślał komandor Dura. Ekspert ds. wojskowości zwrócił też uwagę, że odpowiednio wcześniej nie było informacji o tym, że rakieta leci w kierunku Polski.

Komandor Maksymilian Dura o błędach w sprawie rakiety pod Bydgoszczą

Wojskowy jasno stwierdził, że sprawę rakiety pod Bydgoszczą "chciano zamieść pod dywan, żeby nie było krytyki".

Nie stworzono systemu alarmowania ludności cywilnej o tym, że jest zagrożenie z powietrza. Efekt był tego taki, że w alercie - ja zawsze przypominam alert balonowy, to już po prostu taki kabaret był - kiedy wysłano informację alertu, że spadł gdzieś balon i trzeba uważać i trzeba go znaleźć. No to tak nie odbywa się. Powinniśmy otrzymać informację, że coś może na nas spaść, a nie, że coś na nas spadło. I o tym pamiętajmy. I to był następny błąd, który został zrobiony - wyliczał komandor Dura w "Raporcie Złotorowicza".

Sonda
Kto powinien podać się do dymisji po aferze z rosyjską rakietą?