Po wyborach 15 października wyniki były bardzo jasne: Prawo i Sprawiedliwość zdobyło największe poparcie, ale to połączone siły Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi oraz Lewicy zdobyły ponad 231 mandatów i mogły przejąć władzę. Stało się to dokładnie 13 grudnia, kiedy nowy rząd został zaprzysiężony przez prezydenta Andrzeja Dudę. Nowa władza rozpoczęła od błyskawicznych zmian w mediach publicznych, służbach specjalnych, a potem w spółkach Skarbu Państwa. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Sejm na posiedzeniu na początku lutego miał zająć się zmianami w Trybunale Konstytucyjnym. Jak jednak ustalił portal Onet.pl na razie do tego nie dojdzie, a to z prostej przyczyny - rządząca koalicja nie dogadała się co do tego, jak miałyby te zmiany wyglądać. - Nie ma zgody co do tego, czy iść w tej sprawie ścieżką stricte prawną, czy dodawać do tych uchwał jeszcze elementy publicystyki politycznej. To jest niezwykle istotne i tu nie ma na razie porozumienia - powiedział portalowi jeden z polityków związany z obecną władzą.
Do Sejmu nie wpłynęły również dokumenty z ministerstwa sprawiedliwości, a to właśnie Adam Bodnar, który kieruje resortem, miał przygotować stosowne uchwały. Wygląda więc na to, że w najbliższym czasie nie dojdzie do zmian w Trybunale Konstytucyjnym.
W NASZEJ GALERII MOŻESZ ZOBACZYĆ, KTO MOŻE STARTOWAĆ W WYBORACH PREZYDENCKICH 2025