
Przedsiębiorcy spod granicy polsko-białoruskiej
Monika (34 l.) i Krzysztof (34 l.) Pacuk - Właściciele sklepu i kantoru w Kuźnicy z pracownicami: Izabela Możejko (39 l.) I Marlena Tober (42 l.).

Przedsiębiorcy żądają otwarcia granicy polsko - białoruskiej. Bankrutujemy! Przez Łukaszenkę
Ewelina Grygatowicz - Szumowska (45 l.) - Właścicielka Agencji Celnej w Kuźnicy

Przedsiębiorcy żądają otwarcia granicy polsko - białoruskiej. Bankrutujemy! Przez Łukaszenkę
Agnieszka Naruszewicz (37 l.) - Pracownica Agencji Celnej W Kuźnicy

Przedsiębiorcy żądają otwarcia granicy polsko - białoruskiej. Bankrutujemy! Przez Łukaszenkę
Katarzyna (51 l.) i Krzysztof (52 l.) Sośnicy - Właściciele Zajazdu Sosna W Kruglanach

Przedsiębiorcy żądają otwarcia granicy polsko - białoruskiej. Bankrutujemy! Przez Łukaszenkę
Monika (34 l.) I Krzysztof (34 l.) Pacuk - Właściciele sklepu i kantoru w Kuźnicy.

Nie mamy klientów
Monika (34 l.) i Krzysztof (34 l.) Pacuk, właściciele sklepu i kantoru wymiany walut: – Większość naszych klientów to kierowcy tirów z Polski, Białorusi i z innych krajów. Po zamknięciu przejścia granicznego każdego dnia tracimy ogromne pieniądze. Rządzący mówią tylko o pomocy dla właścicieli hoteli i restauracji, a o nas handlowcach zapominają.

Nie dostaniemy odszkodowania
Katarzyna (51 l.) i Grzegorz (52 l.) Sosińscy, właściciele zajazdu w Kruglanach: – Mieścimy się tuż przed obszarem zamkniętym, odczuwamy wszystkie tego negatywne skutki, ale nie przysługuje nam żadne odszkodowanie, jak hotelom i restauracjom w strefie. Turyści i firmy poodwoływały u nas rezerwacje, nie zakwaterowano u nas mundurowych, a 90 procent naszych dotychczasowych klientów to byli kierowcy tirów.

Po co zamknięto przejście?
Agnieszka Naruszewicz (37 l.), pracownica agencji celnej w Kuźnicy: – Mamy rodziny i wciąż zastanawiamy się, kiedy to wszystko się skończy. Na razie wykorzystujemy zaległe urlopy, ale mamy ogromne obawy o naszą przyszłość. Dlaczego zamknięto akurat to jedno przejście graniczne, choć tu jest już przecież święty spokój z migrantami?

Nie chcę zwalniać ludzi
Ewelina Grygatowicz-Szumowska (45 l.), właścicielka agencji celnej.– Tam, za granicą, toczą się ludzkie dramaty, a u nas zaczynają się kolejne. Przy przejściu granicznym zatrudniam 16 osób i zrobię wszystko, by utrzymać te miejsca pracy, ale na tę chwilę nie mamy od rządu żadnej informacji, kiedy sytuacja wrócić do normy, a koszty rosną z każdym dniem.

Przedsiębiorcy żądają otwarcia granicy polsko - białoruskiej. Bankrutujemy! Przez Łukaszenkę
Napięta sytuacja na granicy Polski z Białorusią pod wodzą Aleksandra Łukaszenki (67 l.) oraz zamknięcie dla ciężarówek przejścia granicznego w Kuźnicy (woj. podlaskie) doprowadza do bankructw działające tu firmy.

Przedsiębiorcy żądają otwarcia granicy polsko - białoruskiej. Bankrutujemy! Przez Łukaszenkę
Właściciele liczą straty w dziesiątkach tysięcy złotych, a nad pracownikami zawisło widmo zwolnień. Problem dotyczy ponad stu osób, które od miesiąca nie mogą normalnie pracować i zarabiać.

Przedsiębiorcy żądają otwarcia granicy polsko - białoruskiej. Bankrutujemy! Przez Łukaszenkę
- Najgorszy jest brak informacji, jak długo to wszystko potrwa, a przecież my też mamy rodziny – mówią jednym głosem przedsiębiorcy i zatrudniani przez nich ludzie.