Żołnierze cały czas pilnują granicy polsko-białoruskiej.
Źródło: Artur Reszko
Rozwiń
Powiększ zdjęcie
Pogranicze w ogniu
We wsi Popławce niedaleko przejścia granicznego w Kuźnicy powstało centrum prsowe.
Źródło: Artur Reszko
Rozwiń
Powiększ zdjęcie
Pogranicze w ogniu
Dzięki temu po raz pierwszy od wprowadzenia w przygranicznym pasie stanu wyjątkowego dziennikarze mogli zobaczyć z bliska, co dzieje się na granicy.
Źródło: Artur Reszko
Rozwiń
Powiększ zdjęcie
Pogranicze w ogniu
- Migranci wciąż się przemieszczają, część z nich wróciła do Mińska, część skupia się na odcinku w pobliżu Brześcia, na granicy województw podlaskiego i lubelskiego – mówił szef podlaskich pograniczników.
Źródło: Artur Reszko
Rozwiń
Powiększ zdjęcie
Pogranicze w ogniu
Źródło: Artur Reszko
Powiększ zdjęcie
Pogranicze w ogniu
Źródło: Artur Reszko
Powiększ zdjęcie
Pogranicze w ogniu
Dziennikarze cały czas byli pod opieką dziennikarzy.
Źródło: Artur Reszko
Rozwiń
Powiększ zdjęcie
Pogranicze w ogniu
Na zaoranej ziemi zęby szczerzy rozciągnięta koncertina, za którą po stronie białoruskiej wciąż leżą stosy drewnianych i metalowych drągów.