Karski wybrał się na zakupy, aby kupić prezent żonie.
Wydał na prezent tysiąc złotych.
Kupił żonie trzy torebki.
Stwierdził, że nie wiedział, którą wybrać dlatego zdecydował się na trzy.
Był nieco zakłopotany, ale w końcu postanowił, że wybierze te, które czuje.
Żona była zadowolona, a polityk zmęczony zakupami.
Karski po wszystkim postanowił pójść coś zjeść.
Niestety nie wybrał zdrowego posiłku, a fast food.
Zdecydował się zjeść pizzę.
- Od czasu do czasu lubię zjeść pizzę. Była wyśmienita! - kwituje Karol Karski.