Krzysztof Ziemiec zdołał otworzyć zamki w drzwiach i na szczęście wszystkim udało się uciec z trawionego przez pożar domu. Cudem uszli z życiem.

Krzysztof Ziemiec miał poparzone 40% ciała. Czekała go długa i ciężka rekonwalescencja. 

- Od pożaru upłynęło niemal 13 lat. Wiele rzeczy z tamtego okresu już zapomniałem. Czasem żona albo ktoś inny mi o czymś przypomina, ale sam nie wracam do tych wydarzeń - powiedział w rozmowie z "Dobrym tygodniem".

Dzięki pożarowi Krzysztof Ziemiec zmienił swoje życie. - Podjąłem wtedy decyzję, żeby więcej czasu spędzać z rodziną - mówił dziennikarzowi "Dobrego tygodnia".

- Niekiedy takie ciężkie wydarzenia w życiu każą nam, się zatrzymać i pomyśleć o tym, co naprawdę się liczy - stwierdził w rozmowie z tygodnikiem.

Dziś Krzysztof Ziemiec jest tak samo optymistyczny i serdeczny, jak przed tragedią. W telewizji nie da się zauważyć, ze przeżył traumę.

Krzysztof Ziemiec stara się nie wracać myślami do tragicznych wydarzeń. Teraz bardziej martwi go przyszłość. - Mam niestety tendencję, żeby się zamartwiać tym, co wydarzy się w przyszłości - stwierdził w "Dobrym tygodniu".