- Robimy pierogi dla naszych żołnierzy, bo to dzięki nim czujemy się bezpieczni - mówią gospodynie z gminy Tuczna pod Białą Podlaską
Autor: Mariusz Mucha
Rozwiń
Karmimy pierogami naszych obrońców
Same smakołyki trafiają do obrońców granicy
Autor: Mariusz Mucha
Rozwiń
Karmimy pierogami naszych obrońców
Gospodynie z Koła Gospodyń Wiejskich wiedzą, że żołnierze muszą dobrze się najeść
Autor: Mariusz Mucha
Rozwiń
Karmimy pierogami naszych obrońców
Gospodynie z gminy Tuczna pod Białą Podlaską z pomocą gminy i druhów OSP gotują, a potem wiozą stacjonującym nad polską granicą żołnierzom pyszny poczęstunek
Autor: Mariusz Mucha
Rozwiń
Karmimy pierogami naszych obrońców
– Mamy tu pierożki serowe na słodko, z jabłkami klarowanymi, specjalność naszego koła - opisuje pani Joanna
Autor: Mariusz Mucha
Rozwiń
Karmimy pierogami naszych obrońców
Mamy 11 Kół Gospodyń Wiejskich, które odpowiedziały na apel pana wójta i przez 11 dni już mamy zapewnione przygotowanie tych posiłków - mówi nam pani Alina Lipka
Autor: Mariusz Mucha
Rozwiń
Karmimy pierogami naszych obrońców
Gospodynie uwijają się w pocie czoła
Autor: Mariusz Mucha
Rozwiń
Karmimy pierogami naszych obrońców
Koordynacją programu jest Gminny Ośrodek Kultury i Sportu w Tucznej
Autor: Twitter/Wojska Obrony Terytorialnej/ Materiały prasowe
Rozwiń
Powiększ zdjęcie
Karmimy pierogami naszych obrońców
Praca w kuchni wre
Autor: Twitter/Wojska Obrony Terytorialnej/ Materiały prasowe
Rozwiń
Karmimy pierogami naszych obrońców
Karmimy pierogami naszych obrońców
Autor: Twitter/Wojska Obrony Terytorialnej/ Materiały prasowe
Rozwiń
Powiększ zdjęcie
Karmimy pierogami naszych obrońców
Paszteciki z mięsem i pieczarkami oraz nuggetsy z piersi kurczaka trafiają do żołnierzy
Autor: Twitter/Wojska Obrony Terytorialnej/ Materiały prasowe
Rozwiń
Powiększ zdjęcie
Karmimy pierogami naszych obrońców
Wspólna inicjatywa gospodyń dla żołnierzy to coś pięknego!
Autor: Materiały prasowe KPRM
Rozwiń
Powiększ zdjęcie
Karmimy pierogami naszych obrońców
Na pomysł wpadł wójt położonej na samej granicy gminy Tuczna, Zygmunt Litwiniuk. - Wiem, że jedzenia im nie brakuje, ale z własnego doświadczenia wiem też, że żołnierzowi każde dodatkowe co nieco się przyda - tłumaczy Litwiniuk