Mycie auta, koszenie trawy, a na koniec relaks w postaci rowerowej przejażdżki! Tak właśnie po pracy odpoczywa gen. Alvin Gajadhur.
Gen. Alvin Gajadhur do leniwych nie należy!
Wór pełen trawy? Dla gen. Gajadhura to normalka.
- Lubię po pracy się zrelaksować i skosić trawę, czy umyć auto. Tak odpoczywam - mówi w rozmowie z "SE" gen. Alvin Gajadhur.
Koszenie trawy dla gen. Alvina Gajadhura to pestka!
Spójrzcie na ten pewny chwyt! Widać, że mamy do czynienia z profesjonalistą.
Gen. Gajadhur niczego nie pozostawia przypadkowi.
Główny Inspektor Transportu Drogowego dobrze wie, że jeśli coś chcemy zrobić porządnie i po swojemu to musimy zrobić to sami!
Choć znajduje się na wysokim stanowisku, najprostszych prac się w ogóle nie boi.
Odpowiedni środek, chusteczka i można czyścić auto.
W lusterkach dobrze jest mieć klarowny widok. Kto może o tym wiedzieć lepiej niż szef GITD?
No i oczywiście przednia szyba. To podstawa!
Szast-prast i auto umyte!
Zanim jednak dosiadł roweru, swoim zawodowym zwyczajem, przeprowadził krótką inspekcję pojazdu.
Rower? W weekend Alvin Gajadhur potrafi zrobić nawet dziesiątki kilometrów.
Bezpieczeństwo na drodze to podstawa, dlatego gen. Gajadhur pilnie komunikował, w którą stronę będzie skręcać.