Pół roku po wejściu Polski do NATO, we wrześniu 1999 r., prezydent Aleksander Kwaśniewski (67 l.) odwiedził cmentarz w Piatichatkach pod Charkowem. Na grobach polskich oficerów zamordowanych przez NKWD prezydent był w stanie wskazującym – chwiał się, potykał i bełkotał. Kancelaria Prezydenta najpierw twierdziła, że pomówienia, o „niedyspozycji prezydenta” to insynuacje, a chwianie się to wynik „zespołu przeciążeniowego goleni prawej”.